przysłowia na literę K


Kapelusik z piórami, a wszy wyłażą dziurami.

Kapelusz sombrero, a w kieszeni zero.

Karp – ryba, jeleń – zwierzyna.

Kawałek chleba nie spadnie z nieba – pracą na niego zarobić trzeba.

Każda broń palna raz do roku strzela sama.

Każda krowa swoje cielę liże.

Każde błoto ma swego diabła.

Każde grabie do siebie grabią.

Każdy jest kowalem swego losu.

Każdy kij ma dwa końce.

Każdy kogut na swych śmieciach śmielszy.

Każdy ma to, na co sobie zasłużył.

Każdy się drapie, gdzie go świerzbi.

Kiedy Pan Bóg zamyka wszystkie drzwi, zawsze zostawia jakieś uchylone okno.

Kiedy styczeń najmroźniejszy, wtedy roczek najpłodniejszy.

Kiedy w styczniu lato, w lecie zima za to.

Kląć jak szewc.

Kłamstwo ma krótkie nogi.

Kobiety płaczą przed ślubem, a mężczyźni po ślubie.

Kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi.

Kochanego ciała nigdy za wiele.

Kochanie gorzej jak więzienie: z więzienia wyzwolą, z kochania nie zdolą.

Kogo nie boli, temu powoli.

Kogo Pan Bóg chce zgubić, temu najpierw rozum odbiera.

Kogo Pan Bóg kocha, temu krzyżyk daje.

Kogut myślał o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli.
Kombinuje jak koń pod górę.

Komu księżyc świeci, temu i gwiazdy błyszczą.

Komu w drogę, temu czas.

Koniec języka za przewodnika.

Kowal zawinił, cygana powiesili.

Kruk krukowi oka nie wykole.

Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje.

Krzykiem skrzypiec nie nastroisz.

Kto chleba nie chce, nie wart i kołacza.

Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera.

Kto do ciebie z kamieniem – ty do niego z chlebem.

Kto gardzi chlebem, nie będzie miał i bułki.

Kto nie ma nic, nie ma nic do stracenia.

Kto nie pracuje ten nie je.

Kto nie widział ołtarza, i piecu się kłania.

Kto nie winien – ten się bać nie powinien, kto nabroił – niech się boi.

Kto nigdy głodu nie czuje, temu i nie smakuje.

Kto ma dużo roli – ten się najada do woli, kto ma mórg niewiele – temu głód przyjacielem.

Kto ma księdza w rodzie, tego bieda nie ubodzie.

Kto ma morgi, krowy, świnie, tego zawsze głód ominie.

Kto ma pobrzękacze, ma i posługacze.

Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dzieci ten ma smród.

Kto ma wioski, ma troski.

Kto ma złota worek, przed tym wszystkie drzwi otworem.

Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie.

Kto na końcu wygrywa, bierze pieniądze.

Kto nie skropił chleba łzami/potem, nie będzie miał apetytu.

Kto pierwszy ten lepszy.

Kto po wódce wylewny, u tego sekret niepewny.

Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada.

Kto pyta, ten nie błądzi.

Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje.

Kto rano wstaje, ten jest niewyspany.

Kto raz z diabłem płynął, musi go zawsze wozić.

Kto sieje wiatr, ten zbiera burze.

Kto się buduje, procesuje i leczy, tego bieda ćwiczy.

Kto się ceni, ten się leni.

Kto się czubi, ten się lubi.

Kto się mądrzejszym czuje, ten głupszemu ustępuje.

Kto się przerzuci z wódki na mleko, nie pociągnie daleko.

Kto skończył siew, może spać do żniw.

Kto w błoto wpadnie, ten suchy nie wstanie.

Kto w cudzej stodole młóci, i w jego odmłócą.

Kto wysoko lata, ten nisko siada.

Kto występnym przebacza, ten niewinnych będzie karał.

Kto zakosztuje dobrego, nie patrzy na biedniejszego.

Kto ze sobą nosi, nikogo nie prosi.

Kto ziarno sieje, ten przed burzą zwieje.

Kuj żelazo póki gorące.

Kwiecień – plecień, co przeplata, trochę zimy, trochę lata.

Kwiecień, gdy deszczem plecie, maj wystroi w kwiecie.

Konia kują, żaba nogę podstawia.

0 komentarze:

Prześlij komentarz