przysłowia na literę N


Na Agnieszkę mróz, składaj chłopie wóz.

Na Alberta sianokosów pełna sterta.

Na Andrzeja mróz, gotuj na zimę wóz, a jak taje, to znów sanie.

Na bezrybiu i rak ryba.

Na frasunek dobry trunek.

Na głupiej głowie i włos się nie utrzyma.

Na języku miód, a w sercu lód.

Na koniu jedzie, a konia nie widzi.

Na Nowy Rok pogoda – będzie w polu uroda, na Nowy Rok pluta – będzie w polu pokuta.

Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok.

„Na oko” – to chłop w szpitalu leżał.

Na pieniądzach świat nie stoi.

Na pochyłe drzewo każda koza wlezie.

Na to daje gębie papać, by umiała dobrze kłapać.

Na świętą Annę mrowiska, szukaj w zimie ogniska.

Na świętego Albina rzadka u ludzi mina, bo post się zaczyna.

Na świętego Andrzeja kurom w polu nadzieja.

Na świętego Dygdy, co go nie ma nigdy.

Na święty Ambroży poprawią się mrozy.

Na święty Antoni pierwsza się jagódka zapłoni.

Na Gromniczną mróz – ładuj chłopie wóz, na Gromniczną ciecze – to się zima wlecze.

Na święty Walenty uciekają z domu centy.

Na to ma kowal kleszcze, żeby sobie rąk nie sparzyć.

Na złodzieju czapka gore.

Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.

Nadzieja – matką głupich.

Nadzieja umiera ostatnia.

Najciężej strzemiona dopaść, to się i na koń dostanie.

Najgorszy jest diabeł wtenczas, kiedy się modli.

Najgorzej, jak komu woda sodowa uderzy do głowy.

Najlepsze mienie – czyste sumienie.

Najpierw klęczy, prosi, szlocha, potem krzyczy: dość, wynocha!

Natura ciągnie wilka do lasu.

Nauka nie poszła w las.

Nawet mistrzowi nie zaszkodzi nauka.

Ni brat, ni swat.

Na stary picy młody ogier sie ćwicy.

Ni do rady, ni do zwady.

Ni do szabli, ni do kądzieli.

Ni pies, ni wydra.

Ni prośbą, ni groźbą.

Ni przypiął, ni przyłatał.

Ni przypiął, ni wypiął.

Ni to pies, ni wydra, coś na kształt świdra.

Ni to pies, ni zając.

Ni w Boga wierzy, ni się diabła boi.

Ni widu, ni słychu.

Ni w pięć, ni w dziewięć.

Ni zdolności, ni ochoty.

Ni z gruszki, ni z pietruszki.

Nic mu nie będzie, bo głupi.

Nic tak dobrze nie przenika jak gorzałka do przełyka.

Nie bądź w gorącej wodzie kąpany.

Nie boi się wilk psa, tylko szczekania jego.

Nie budź licha, kiedy śpi.

Nie chce góra przyjść do Mahometa, musi Mahomet przyjść do góry.

Nie chwal dnia przed zachodem słońca.

Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.

Nie człowiek życie wymyślił, ale takim je zastał.

Nie czyń bliźniemu, co tobie niemiłe.

Nie dasz chłopakom, to dasz robakom.

Nie dla pieniędzy się żyje, lecz za nie.

Nie dla psa kiełbasa, nie dla kota spyrka.

Nie dla psa kiełbasa, nie dla prosiąt miód.

Nie dolewaj oliwy do ognia.

Nie dziel skóry na niedźwiedziu.

Nie głaskaj kota pod włos.

Nie idź spać w gniewie, bo czy się obudzisz – nie wiesz.

Nie ilość – lecz jakość.

Nie jednemu psu Burek na imię.

Nie każda głowa siwa mądra bywa.

Nie kąsa się ręki, która karmi.

Nie kijem go, to pałą.

Nie kładź palca między drzwi.

Nie kracz, nie kracz, bo wykraczesz.

Nie kupuj kota w worku.

Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka.

Nie masz wina nad węgrzyna.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Nie ma dymu bez ognia.

Nie ma miłości bez zazdrości.

Nie ma róży bez kolców.

Nie ma reguły bez wyjątku.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Nie ma to, jak we własnym domu.

Nie masz na upór lekarstwa.

Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię.

Niemiła księdzu ofiara, chodź cielę do domu.

Nie można dwom panom służyć.

Nie mów, co myślisz – myśl, co mówisz.

Nie mów hop, póki nie przeskoczysz.

Nie mów nikomu, co się dzieje w domu.

Nie mów nikomu, co tobie niemiłe.

Nie mów o nikim, nie będą o tobie.

Nie na to żyjemy, byśmy jedli i pili, lecz na to pijem i jemy, abyśmy żyli.

Nie nos dla tabakiery, lecz tabakiera dla nosa.

Nie odkładaj na jutro tego, co masz zrobić dziś.

Nie od razu Kraków zbudowano.

Nie pluj w studnię, bo może ci przyjść kiedyś czerpać z niej wodę.

Nie po to głowa, by na niej czapkę nosić.

Nie pożyczaj, zły obyczaj.

Nie pożyczywszy – na tydzień gniewu, pożyczywszy – na cały rok.

Nie pomoże mydło, ani malowidło, ani studnia wody, jak nie ma urody.

Nie pomoże puder, róż, kiedy gęba stara już.

Nie pomoże uczoność, ani nieskończoność, ani fura sprzętu, jak nie ma talentu.

Nie przebieraj panno, żebyś nie przebrała, żebyś za kanarka wróbla nie dostała.

Nie przesadza się starych drzew.

Nie rozdzielaj włosa (zapałki) na czworo.

Nie rzucaj pereł między wieprze.

Nie rzucaj słów na wiatr.

Nie samym chlebem człowiek żyje.

Nie sądź, a nie będziesz sądzony.

Nie skryje diabeł końskiego kopyta.

Nie szata zdobi człowieka.

Nie szata zdobi człowieka, lecz człowiek szatę.

Nieszczęścia chodzą parami.

Nie śmiej się, dziadku, z czyjegoś wypadku – dziadek się śmiał i to samo miał.

Nie święci garnki lepią.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Nie ten święty, co zgięty.

Nie to ładne, co piękne, ale co się komu podoba.

Nie ucz księdza pacierza.

Nie ucz matki jak się dzieci robi.

Nie ucz ojca dzieci robić.

Nie udawaj Greka.

Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem.

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Nie wie głowa co język bełkocze.

Nie wierz nigdy dziewucho, coć chłop szepce na ucho.

Nie wierz nigdy mężczyźnie, to słodki cukierek maczany w truciźnie.

Nie wsadzaj nosa do cudzego prosa.

Nie wszystko da się kupić za pieniądze.

Nie wszystko się godzi, co wolno.

Nie wszystko złoto, co się świeci.

Nie wścibiaj nosa, gdzieś nie dał grosza.

Nie wtykaj kija w mrowisko.

Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy.

Nie wychylaj nosa, to ci go nie przytrą.

Nie wykręcaj kota ogonem.

Nie wywołuj wilka z lasu.

Nie zabija się kury znoszącej złote jajka.
Nie z jednego pieca jadł chleb.

Nie zmienia się koni podczas przeprawy przez rzekę.

Nie życz złego nikomu, byś tego nie zastał w domu.

Niech ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi.

Niech to będzie kłak, czy wełna – byle była kiszka pełna.

Niech ten rządzi, co ma mądzi, a kto ma one, niech idzie na strone.

Niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Niejeden rekin sobie życzy, by dorodna szprotka wiodła go na smyczy.Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej, ani tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej.

Nigdy nie mów „nigdy”.

Nigdy nie należy palić za sobą wszystkich mostów.

Nigdy nie pluj pod wiatr.

Nikt nie jest dobrym sędzią w swojej własnej sprawie.

Nikt nie jest prorokiem między swymi.

Nikt nie odgadnie, co u kogo w sercu na dnie.

Nikt się mądrym nie rodzi, ale staje.

Nikt swego garbu nie widzi.

Nim się baba uszpili, chłop przejdzie pół mili.

Nosić drzewo do lasu.

Nosi go, jak Żyda po pustym sklepie.

Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.

Nowa miotła lepiej zamiata.

Nowe koła skrzypią.

Nowego kłamstwa słucha się chętniej, niż starej prawdy.

Nowy Rok pogodny – zbiór będzie dogodny.

Nudne jak flaki z olejem.

Nudy na pudy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz