przysłowia na literę Z


Z armatą na muchę.

Z deszczu pod rynnę.

Z dużej chmury mały deszcz.

Z dzieła poznaje się człowieka.

Z jedynaka jak nie pies, to sabaka.

Z kim szczęście na ukos, i kury nań gdaczą.

Z pustego i Salomon nie naleje.

Z tej mąki chleba nie będzie.

Za Augusta ziemia pusta.

Za babą i diabeł nie trafi.

Za cierpienie da Bóg zbawienie.

Za dukata brat sprzeda brata.

Za grosz cię powieszą, a za dukata ujdziesz.

Za króla Olbrachta wyginęła szlachta.

Za mundurem panny sznurem.

Zapomniał wół, jak cielęciem był.

Zawodu szewca trzeba się wyuczyć, a do wyższych stanowisk wystarczy sukienka duchowna.

Zawsze to znać, co kundel, a co wyżeł.

Zbój zbója pogoni.

Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.

Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka.

Zjedli diabli krowę, niech zjedzą i cielę.

Złe gospodarstwo, gdzie kądziel przewodzi nad mieczem.

Złego diabli nie biorą (nie wezmę).

Złej baletnicy szkodzi rąbek przy spódnicy.

Zrób dziś, co masz zrobić jutro.

Zrób komu dobrze, to ci da po ziobrze.

0 komentarze:

Prześlij komentarz